4 stycznia 2008

ONA i niski astral.

ONA i niski astral.
Darek Sugier w swoich podróżach spotkał JĄ. Wiem o czym mówi. Ja ją odczułam pierwszy raz w wannie. Poprzedziło to kilkukrotne czucie pomarańczowej enregii wokół mnie, spowijała mnie jak szal pomarańczowych piór z energii świetlistej. Wiem że była żeńska 100%.
Ale wróćmy do mojej wanny. Umówiłam się ze znajomym któy potrzebował pomocy. Chciałam nawiązać z nim kontakt poza cielesny i pooczyszczać mu trochę czakry, zrównoważyć, wysłać trochę światła itp. Jednak po "wyjściu", przejściu punktu na drugiej stronie trafiłam na korytarz. Wpadłam w ciemny korytarz, zimno, unoszę się w górze korytarza. Na dole szął istota. Ujrzała mnie, podniosła głowę. Jej oczy... Wielkie czerwonokrwiste oczy na twarzy gadziej - postać raczej humanoidalna. Był niedobry. Lęk mnie ogarnął. On popatrzył na mnie i widząc że zaczęłam się bać wszed bezczelnie we mnie twarzą w twarz!!! Zaczęłam się modlić. Wyszłam do ciała. Całą siłę skierowałam na ochronę i opiekę dla siebie. Uspokoiłam się i włączyłam miłość. Poczułam spowijającą mnie pomarańczową energię, ciepłe przytulenie, otulenie - zaczęłam płakać... Byłam juz w poza. Zobaczyłam przede mna postać bardziej czuciowo ja zobaczyłam - wiem że wyciągała do mnie dłonie. Czułam jej ogromną moc, miłość którą mnie otacza.To była na 100% energia żeńska. Poprzez łzy powiedziałam że jej dziękuję i że ją kocham. Nagle potem poczułam się wolna od tamtej istoty i sytuacji. Więcej nie łączyłam się z tamtą osobą niefizycznie. Tą z którą się umówiłam.

Piękne spotkanie z NIĄPrzełom roku 2006 2007. Jestem sama w nowy rok. Słucham muzyki i cierpię...płącze modlę się. Zły okres.
Idę do wanny. Oglądam swoją aurę. To mnie kolosalnie szybko dostraja. Wibracje wysokie - oczyszczam czakry. Wpadam w medytację po drugiej stronie. Słysze znajomy śpiew ( o nim za chwilę) I rozpływam się w nim... Słyszę głos:
Wolno mówi tylko raz każdą strofę zostawiając mi czas na zapamiętanie.
"W słowa moje
Sensu tchnienie
Serc władczyni
W stu procentach
Niechaj czyni
Ich spełnienie
Mów życzenie....."

Wracam pełna ogromnych wibracji i roznosi mnie. Zapisuję słowa na zaparowanym lustrze żeby potem nie umknęły... I przyglądam im się czytając na głos... Widzę siebie w lustrze niewyraźnie...Piękne....

Brak komentarzy: