PARK ?Czy wspomnienia sprzed wcieleniami?
Wchodzę w medytację. Ciemna noc. Medytuję ze świecą. Wpatruję się w płomień długo potem zamykam oczy i wpatruję się w niego dalej. Punkt. Przechodzę na drugą stronę. Jestem w białym świetle. Obracam się wznosząc spiralnie w górę. Snuje się światło, nie ma kierunków świata. Wiem, cięzko to wytłumaczyć... Jest tylko góra i dół. Tunel spiralny. Ja się w nim poruszam po spirali. Nie czuję zmysłami. Jest mi przeokrutnie idealnie. Snuję się jak to światło jestem frędzlowata jak meduza... Jakbym była w wodzie ale to nie woda. Nagle widzę świat dookołą zaczynam go własciwie dostrzegac bo zaczęłam się rozglądać. Jestem gdzieś w kryształowej kopule, przestrzeń ogromna lecz ograniczona ... cisza. Nagle z tej ciszy wyrasta dźwięk. Kobiecy śpiew!!! Ale jaki!!! Płynie mi w serce, jestem w tym dźwięku... Samogłoska "A" intonowana jak mantra. Harmonijna dostrojona jak w harfie anielskiej...Czysty głos zawierający miłość... Nagle jakby pod wpływem tego śpiewu pojawiają się małe gałązki z kwiatami zakwitnietymi, jakby się rodziły, ważki kolorowe, kolibry i rajskie ptaki, witaja mnie, Białe kwiaty, Wyciągam do nich świetlistą dłoń...śmieję się , radość, miłość... nie mam płci, jestem obupłciowa.
Innym razem - podobne wyjście - z tą różnicą, że zchodzę w dół, rozdzielam się na płcie chyba... Jest ktoś obok mnie...
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Myślę, ze świat w POZA nie jest utkany z naszych jedynie wyobrażeń . Inne rzeczywistości równoległe istnieją naprawdę i my możemy tam wyjść. Myślę, że tego doświadczyłam wielokrotnie ostatnio. inny rodzaj wejść. Nowe doświadczenia. Zadania.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
4 stycznia 2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz